Dyskusje luźne

django1wz · Stary Headcrab Dołączył: 13 Kwi 2009 Xfire: django1wz

Oczywiście, że przesadzam. Raz tylko słyszałem jak ktoś rzucił nienaturalnym "dziękuję, dobranoc", które zabrzmiało ta, że już lepiej byłoby nic nie mówić. Inna sprawa, że ten ktoś mógł z jakiegoś powodu nie potrafić w tym momencie przekazać swoim tonem tego co chciał.
Zdarzyło mi się też, że ktoś w autobusie próbował mnie uczyć kultury. Trudno mi opisać takie sytuacje, ale przez takich ludzi mnie krew zalewa.
Pamiętam, kiedyś, całkiem mnie rozbawiło jak jakaś kobieta 45+ zaczęła głośno marudzić że jej nikt nie ustąpił miejsca, w końcu ktoś jej jednak zwolnił, ale ona dalej narzekała na czasy na młodzież itd. Inna pani nawet starsza od niej jak powiedziała "siedzi pani jeszcze pani źle" to tamta już się nie odzywała. Uśmiechnięty

Nie żebym był wrogo nastawiony do kogokolwiek, ale poczułem wtedy jakąś satysfakcję.

Gonarch Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Stroggos

Coś w temacie grzeczności: dziś szlam do pracy, miałam na uszach słuchawki, a tu nagle zaczepia mnie jakiś totalny żul. Odruchowo mówię "nie mam pieniędzy" i chciałam iść dalej, ale gość coś zawzięcie gadał, więc zdjęłam słuchawki i... okazało się, że nie chciał kasy "na bułkę", a po prostu pytał jak dojść do przychodni. Powiedziałam mu, był bardzo miły. Źle go oceniłam. :c

to frajer! · Wysłany: Czw Mar 19, 2015 21:19

Przed wielkanocą idź do spowiedzi.

Gonarch Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Stroggos

Tak poważnie to ostatni raz byłam u spowiedzi przed bierzmowaniem 13 lat temu. Przyjęłam ten sakrament z własnej nieprzymuszonej woli, ale od tamtego czasu "trochę" się pozmieniało i więcej do spowiedzi ani w ogóle do kościoła nie wybieram się. ;]

Wysłany: Sob Mar 21, 2015 07:29

A ja nie byłem w ogóle nigdy. Język

Zaliczyłem tylko chrzest. Bardzo szczęśliwy

Gonarch Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Stroggos

Ja byłam i ochrzczona i do komunii szłam i do bierzmowania... Do tego ostatniego z własnej woli, bo miałam taki czas, że byłam wierząca i praktykująca. Dopiero w pewnym wieku otworzyły mi się oczy. Język

A zaczęło się od tego, że pan ksiądz bardzo chamsko mnie potraktował podczas parodii zwanej egzaminem do bierzmowania. A potem już było z górki. Oczko

A co do spowiedzi, to nie widzę powodów dla których miałabym jakiemuś obcemu kolesiowi opowiadać o moich prywatnych sprawach, a on łaskawie da mi "rozgrzeszenie". Najbardziej mnie śmieszy jak babcia gorszy się na moją bezbożność mówiąc, że przecież byłam ochrzczona. Bardzo szczęśliwy

Tak jakby kilkumiesięczne dziecko mogło świadomie zdecydować jaką religię chce wyznawać (i czy w ogóle), lel.

ps. a tak jeszcze w temacie religii: http://www.donotlink.com/framed?661281 Rozbawiony Gordon

to frajer! · Wysłany: Sob Mar 21, 2015 17:12

Ja bym pozwał rodziców za to.

Wysłany: Sob Mar 21, 2015 21:30

Magpie napisał:

A co do spowiedzi, to nie widzę powodów dla których miałabym jakiemuś obcemu kolesiowi opowiadać o moich prywatnych sprawach, a on łaskawie da mi "rozgrzeszenie".

Wszystko jest kwestią nastawienia. Każdy z nas ma różne sposoby "radzenia" sobie z osobistą moralnością i prywatnymi sprawami. Dla niektórych taka właśnie spowiedź to dobry sposób na wyzerowanie sobie konta, reset sposobu patrzenia na świat (nie wszyscy naturalnie). Są tacy którzy wolą pójść do psychologa, do spa, pobiegać etc. Whatever works.

Wysłany: Sob Mar 21, 2015 22:23

Sęk w tym, że uważają po spowiedzi iż mają już "czyste konto" i mogą grzeszyć dalej. Z tego co pamiętam, to kiedyś osoby które coś narozrabiały dostawały w ramach zadośćuczynienia obowiązek zrobienia czegoś dla reszty społeczności. Tzn mam na myśli chrześcijan.

Wysłany: Sob Mar 21, 2015 22:43

Sorcerer napisał:

Sęk w tym, że uważają po spowiedzi iż mają już "czyste konto" i mogą grzeszyć dalej.

Warunki dobrej spowiedzi obejmują:
- Rachunek sumienia
- Żal za grzechy
- Spowiedź jako czynność
- Postanowienie poprawy
- Zadośćuczynienie.

Z czego najważniejszy jest pogrubiony właśnie żal za grzech. Jeżeli nie żałujesz, po co się spowiadać. Postanowienie poprawy i zadośćuczynienie jest cholernie ważne względem przykazania miłości, które jest fundamentem nowotestamentalnej wiary. Ale w tym momencie nie mówimy o tym co oznacza bycie dobrym chrześcijaninem, a o skutkach wewnętrznych samej spowiedzi.

Sorcerer napisał:

Z tego co pamiętam, to kiedyś osoby które coś narozrabiały dostawały w ramach zadośćuczynienia obowiązek zrobienia czegoś dla reszty społeczności. Tzn mam na myśli chrześcijan.

Sorcerer napisał:

A ja nie byłem w ogóle nigdy. Język Zaliczyłem tylko chrzest. Bardzo szczęśliwy

Źle pamiętasz.

to frajer! · Wysłany: Sob Mar 21, 2015 22:57

Wiecie że statystycznie ludzie wierzący żyją dłużej?

Gonarch Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Stroggos

Zależy jeszcze co kto rozumie pod pojęciem grzechu. Wiadomo, są rzeczy, które w cywilizowanym świecie określa się jako złe i to dyskusji nie podlega, ale...
Śmieszy mnie hipokryzja Kościoła - seks pozamałżeński albo masturbacja (samogwałt, lol Bardzo szczęśliwy

) oraz antykoncepcja to grzech straszliwy, ale żeby biskup poświęcił czołg, który zabije ileś tam ludzi na jakiejś wojnie to nie ma problemu.
Wyznaję zdrową zasadę, że każdy może lubić i robić co mu się podoba - póki nikogo tym nie krzywdzi.

Wysłany: Nie Mar 22, 2015 01:00

Magpie napisał:

Śmieszy mnie hipokryzja Kościoła - seks pozamałżeński albo masturbacja (samogwałt, lol Bardzo szczęśliwy

) oraz antykoncepcja to grzech straszliwy, ale żeby biskup poświęcił czołg, który zabije ileś tam ludzi na jakiejś wojnie to nie ma problemu.

Ze wszystkich hipokryzji których dopuszczają się hierarchowie Kościoła wybrałaś akurat tą, która hipokryzją nie jest. Ponieważ wtedy kapelani wojskowi też powinni być wyklęci i naznaczeni jako hipokryci a żołnierze - ekskomunikowani.

Nie chce mi się szukać dokładnych definicji zarówno wojny jak i służby wojskowej, ale wydaje mi się, że to opierało się na zasadzie "wojna jako ostateczny środek aby zapobieć jeszcze straszliwszemu rozlewowi krwi", etc. Tak czy siak - można by jeszcze sie kłócić że czołgi mogą być używane w misjach pokojowych i stabilizacyjnych.

Co do wcześniejszych - Kościół jest konserwą w kwestiach pożądliwości i seksu i nic nie wskazuje na to aby się to kiedykolwiek zmieniło. Choć w społeczeństwie wiemy, że nie ma nic złego w namiętności pomiędzy dwojgiem dorosłych ludzi którzy na to się zgadzają, w Kościele będzie to stawiane na równi właśnie z tym grzechami jak morderstwo, kradzież czy bluźnierstwo. Dlaczego? Bo złamanie przykazania wobec Boga jest tak samo złe jak złamanie przykazanie wobec drugiego człowieka. A samogwałt jest właśnie grzechem przeciwko Bogu ("Każda sperma jest święta", oraz to że ciało człowieka jest zamieszkane przez Ducha Świętego, ergo jest świątynią ergo nie przystoi, etc.) Antykoncepcja? Tak samo jak każdy seks nieuprawiany w celach prokreacji. Bo tylko do tego powinien służyć.

Nie mówię tego jako zatwardziały katol, ale raczej jako człowiek który co nieco o tym wie i rozumie że te wszystkie zakazy i nakazy wynikają nie z dupy i hipokryzji, ale przestrzegania przepisów, które miały ogromny sens w czasach kiedy były pisane. Chrześcijaństwo jest dość ciekawym ewenementem, ponieważ powinna się stać jedna z trzech rzeczy: nowa wersja, odłam Kościoła dostosowany do naszych czasów staje się dominującą religią, Chrześcijanie zmieniają przepisy (najmniej prawdopodobny jeśli wierzyć nieomylność i jednoznaczność interpretacji Biblii) na bardziej liberalne, religia odchodzi w niepamięć. Przez dziwne rzeczy dziejące się na najwyższych szczeblach Kościoła przez ostatnie 1000 lat w Europie mamy to co mamy.

Chyba naprawdę jestem antyklerykałem.

Gonarch Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Stroggos

Pora odkopać temat o religii Oczko

http://www.forum.headcrab.pl/viewtopic.php?p=225975#225975

django1wz · Stary Headcrab Dołączył: 13 Kwi 2009 Xfire: django1wz

Słyszycie tu różnicę? Ja niezbyt... Słuchawki Takstar HD2000 podpięte do laptopa.
http://test.tidalhifi.com/intro

Gonarch Dołączył: 02 Maj 2007 Skąd: Stroggos

Robiłam dziś porządki w szafie. I popatrzcie co znalazłam. :]

Wysłany: Nie Mar 22, 2015 22:16

Czasy kiedy mieliśmy jakąkolwiek jeszcze społeczność

spagin · Wysłany: Nie Mar 22, 2015 23:10

django napisał:

Słyszycie tu różnicę? Ja niezbyt... Słuchawki Takstar HD2000 podpięte do laptopa.
http://test.tidalhifi.com/intro

Miałem 4/5. Różnica bardzo delikatna. A może po prostu tak mi się trafiło...?
Sennheiser HD 518 podłączone do płyty głównej.

Wysłany: Nie Mar 22, 2015 23:39

Też trafiłem 4/5. Pomyliłem się przy Daft Punk. Różnica jest minimalna. Słuchawki Creative Aurvena Live! podłączone do laptopa.

Magpie napisał:

Robiłam dziś porządki w szafie. I popatrzcie co znalazłam. :]

http://i1328.photobucket.com/albums/w533/LouFontaine/MIX/th_DSCF0099_zpst0s3mdfl.jpg http://i1328.photobucket.com/albums/w533/LouFontaine/MIX/th_DSCF0101_zpshzq63fhw.jpg

Z mojej zostało tyle:

Wszelkie nadruki bardzo szybko zeszły. Została taka szmata do chodzenia po domu.

Wysłany: Pon Mar 23, 2015 19:37

Mojej już nie ma ale na pocieszenie zrobiłem sobie kubeczek z projektem logo Zwieracza. Uśmiechnięty