Dyskusje luźne

Wysłany: Pią Mar 04, 2016 13:52

N

Spoiler:

Stary Headcrab Dołączył: 23 Gru 2008

W sumie spoko bluza, ale 130zł za coś z Croppa, no thank you.

Wysłany: Sob Mar 12, 2016 14:24

Coś się... popsuło.

Spoiler:

Wysłany: Sob Mar 12, 2016 14:36

Epoka TF2? Bardzo szczęśliwy

Stary Headcrab Ostrzeżenia: 2 Dołączył: 19 Sie 2009

Zagada rozwiązana. Gabe skoczył w przeszłość, żeby wydać HL3 i tak naprawdę to HL3 wyszło 46 lat temu, a my gupi cały czas czekamy.

Wysłany: Pon Mar 21, 2016 14:13

Mam wolne od Freshmarketa xD

spagin

Jak ktoś się zastanawia:
W Japonii ogólnie średnia "ładność" kobiet jest niższa (choć wciąż znaleźć super qt to nie jest problem), aaale! Wyglądają różnie. Naprawdę. Po powrocie uświadomiłem sobie, jak Koreańczycy są wszyscy identyczni. Może najpierw myślałem że to dlatego, że hehe azjaci wszyscy wyglądają tak samo i zacząłem wyłapywać różnice po pewnym czasie, ale w Japonii jakoś tak każdy inny jest, każdy ma swój styl, ubrania, fryzury, kolczyki.
Niby wolna Korea Południowa, a wydawać się może, że mają jedną ustaloną fryzurę jak w Północnej. Jedyne wariacje to takie że jakiś "wariat" sobie pomaluje włosy na brązowo.

Wyjazd był złym pomysłem. Już nie lubię Korei. Syf, brud i ubóstwo, rozlatujące się identyczne hjundaje kije i ssąjangi. I nielegalna pornografia. I język, znacznie mniej przyjemny dla uszu.
Więc na tym polega podróżowanie, na nabieraniu perspektywy. Chcę więcej. Choć nie była to tania zabawa - niecałe dwa tygodnie pochłonęły mi jakieś 2500PLN (gdzie bilety lotnicze i autobus nocny Nara->Tokyo to łącznie niecały 1000).

Zrzucę zdjęcia jak je posegreguję i powywalam rozmazane. Zrobiłem ich koło 1500 aparatem + telefonem, więc trochę mi to zajmie, a że mam jeszcze lekkie zaległości w nauce (a w przyszłym tygodniu jeszcze egzaminy) to nie spodziewałbym się niczego zbyt szybko. Jaki hosting polecacie który pozwoliłby mi utworzyć album i otagować fotki? Imgur się nadaje na mniejsze wyprawy, a tutaj mógłbym trochę kategorii wyróżnić.

Na razie tylko zdjęcie lootu (MGS Integral).
No i oczywiście AMA, może uda mi się odpowiedzieć na co nieco.

Na Flickra wrzuć. Uśmiechnięty

Za darmo dają mnóstwo miejsca, nie zmniejszają fotek, możesz stworzyć sobie albumy, otagować i tak dalej...

Stary Headcrab Ostrzeżenia: 2 Dołączył: 19 Sie 2009

Zrób album na google photos, można dodać znaczniki na mapie, podział na dnie, miejsca itp.
Ogólnie jestem żelką na te twoje podróże po azji.

Stary Headcrab Dołączył: 23 Gru 2008

Groźny łibus wykryty.

Spaqin napisał:

Już nie lubię Korei. [...] I nielegalna pornografia.

Pojedź do Singapuru, to zakochasz się w Korei na nowo.

to frajer!

Pojedź do Tajlandii, to zakochasz się w...
Hehehehe

spagin

Pieróg napisał:

Zrób album na google photos, można dodać znaczniki na mapie, podział na dnie, miejsca itp.

Znaczniki na mapie, masz na myśli że sam mogę wybrać miejsce, niekoniecznie używa danych z EXIFa? Bo mam to wyłączone w telefonie, plus zdjęcia robiłem też aparatem.

No i też nie kompresuje zdjęć, nie? Bo teraz to flickr vs google, a możliwość oznaczenia miejsc brzmi całkiem przekonująco.

Pieróg napisał:

Ogólnie jestem żelką na te twoje podróże po azji.

Eeeeto... Nie będę próbował downplayować tego, no ale na razie to byłem tylko w dwóch krajach. Realistycznie myślac... poleciałbym do Tajwanu może jeszcze, ale też tanio by nie było. Tanie kraje średnio mnie interesują, może dlatego że mój współlokator jak wrócił to nie potrafił się zamknąć nie o tym, jak tam ładnie, historycznie czy coś, tylko jak to jadł obiad za dwa złote i miał mrożoną kawę za złoty pisiont. No gratuluję, tylko że mi się wydaje że to jednak nie o to chodzi w podróżowaniu.
A tak to jeszcze z krajów azjatyckich jeszcze to chciałbym koleją transsyberyjską się przejechać, popatrzeć na Bajkał. W tym wypadku mógłbym to zrobić w drodze powrotnej, tylko pojawia się problem bagażu - jak, wysłać? Bo chyba nie targać ze sobą 30kg ekwipunku. I w sumie to Indie wyglądają całkiem interesująco, tylko tam to dobrze by było na miesiąc+, przynajmniej tak mi się wydaje. To w końcu całkiem spory kraj jest.

Pablo Querte napisał:

Groźny łibus wykryty.

Żarty żartami, ale myślałem, że jestem na "odpowiednim" poziomie weeaboo - oglądałem trochę żeby się w miarę orientować w kulturze, cośtam historii też, języka też się ciutkę uczyłem więc nie zachowywałem się jak idiota (jak babka która podeszła do frontu Sofmapa /sklep z elektroniką/ w Akihabarze, zrobiła zdjęcie i uciekła?? czy ludzie kłaniający się do bramy świątyń???), no ale też nie miałem nie wiadomo jakich wyobrażeń z bajek.
Ale z drugiej strony wchodzę popatrzeć do sklepu z używanymi książkami i wychodzę z ośmioma mangami i MGSami.

Joz napisał:

Pojedź do Singapuru, to zakochasz się w Korei na nowo.

Czy w Singapurze jest w ogóle coś ciekawego? Po co miałbym tam jechać tak naprawdę?
Żeby mi się Korea znowu podobała wystarczy, że wrócę do Polski. Już nawet nie chodzi o pr0n.

Dam wam jeszcze śnieg w Tokyo.

Stary Headcrab Ostrzeżenia: 2 Dołączył: 19 Sie 2009

Można dodawać własne znaczniki. Go do it

Spaqin napisał:

Joz napisał:

Pojedź do Singapuru, to zakochasz się w Korei na nowo.

Czy w Singapurze jest w ogóle coś ciekawego? Po co miałbym tam jechać tak naprawdę?
Żeby mi się Korea znowu podobała wystarczy, że wrócę do Polski. Już nawet nie chodzi o pr0n.

Dam wam jeszcze śnieg w Tokyo.

http://www.businessinsider.com/absurd-laws-of-singapore-2012-6

Dodaj do tego jeszcze najbardziej frywolny system kary śmierci na świecie, m.in. za takie przewinienia jak posiadanie i obrót narkotykami.

Spaqin napisał:

I w sumie to Indie wyglądają całkiem interesująco

Jak wysiądziesz z samolotu i poczujesz zapach, to zmienisz zdanie Język

Tylko Hong-Kong skurczybyki.
Ciu ciu, ryżowe burgery w McDonaldzie.

A ja jestem we Francji Smutny

Mixon napisał:

A ja jestem we Francji Smutny

A jak tam mówią u was na ćwierćfunciaka z serem?

Joz napisał:

Mixon napisał:

A ja jestem we Francji Smutny

A jak tam mówią u was na ćwierćfunciaka z serem?

ROYAL ze srem.

Zabawne zjawisko. Gry używające Flasha lepiej działają pod Linuksem niż pod Windows. Bardzo szczęśliwy