Valve Interactive Software.

Tylko dlatego że zabiłeś wszystkich wartościowych użytkowników, nie oznacza wcale że sam jesteś wartościowym użytkownikiem.

Mixon, morałem tej historii jest to że nacisnąłem żółty przycisk gołębiowania kiedy powinienem nacisnąć czerwony banowania. Wybrałem półśrodek zamiast pójścia na całość. Nigy już tego błędu nie popełnię.

Mixon napisał:

Całe swoje życie spędziłem czekając. Wypatrując epizodów, które mogą wyjść, miały wyjść*, mogą nie wyjść. Siedem lat spędziłem w ten sposób. Zdawałem sobie sprawę, że nie śpię, o trzeciej rano. Ale wiecie co? Od czasu mojej diagnozy, zasypiam bez problemu. I trafiło do mnie, że to Gabe Newell jest najgorszą rzeczą. To prawdziwy wróg. Więc wstań, wyjdź do prawdziwego świata**. I kopnij tego drania, ile tylko masz sił, prosto w zęby.

*HL2: Aftermath
** >implikując

Ech, te Twoje dziecinne problemy, Ty przynajmniej zagrałeś w 2 części + 2 epizody.
Ja się nigdy nie doczekam na mój Radom: Source...

:"(

Chcesz wiedzieć jak dostałem te ostrzeżenia? Mój administrator, był smakoszem piwa i niespełnionym e-celebrytą. Pewnej nocy, odbija mu trochę bardziej niż zwykle. Newsmani biegną do ukrytego działu, żeby się chronić. Nie podoba mu się to. Ani. Jednej. Odrobinki. Więc, gdy patrzę, przykłada im żółtego gołębia do strony głównej, śmiejąc się, gdy to robi. Odwraca się do mnie i mówi, "Siema, tutaj .qam", podchodząc do mnie z gołębiem. "SIEMA, TUTAJ .QAM", przykłada mi go do profilu... "Przyozdóbmy ten profil ostrzeżeniem." i...

Z całym szacunkiem Mixon, ale może to jest człowiek którego ty w pełni nie rozumiesz. Jakiś czas temu byłem na forum Trackmanii. Moderowałem z przyjaciółmi dla lokalnego administratora. Chciał wkupić się w łaski przywódców klanów i użytkowników oferując im drogocenne skiny na auta. Ale serwery zostały zraidowane w nocy przez trolla. Staraliśmy się przywrócić skiny należnym właścicielom, ale przez pół roku nie znaleźliśmy nikogo kto by jakimś jeździł. Pewnego dnia zobaczyliśmy dziecko jeżdżące po mini #01 autem w kolorze mandarynki.

Więc po co je kradł? Bo może uważał to za dobrą zabawę, może chciał napisać na forum "lol i trol u". Bo niektórzy nie kierują się czymś rozsądnym jak regulamin, rozum i godność człowieka. Niektórzy chcą patrzeć jak fora płoną.

Ten troll, na forum Trackamanii, złapaliście go?

Tak. Wyje.baliśmy całą bazę użytkowników.

Och, więc myślisz, że nabijanie postów to twój sprzymierzeniec, podczas gdy ty jedynie zaadaptowałeś się do niskiego poziomu konwersacji. Ja się w nim urodziłem, ukształtował mnie. Nie widziałem konstruktywnej wiadomości, aż stałem się dorosły, a wtedy była dla mnie zwyczajnie TL;DR! Memsy zdradzają cię, bo należą do mnie. Pokażę ci, gdzie stworzyłem swój dom, gdzie będę przygotowywał się, aby przynieść sprawiedliwość. Potem, zbanuję cię. Twoje uprawnienia moderatora, z radością przygarnę. Będę ich potrzebować.

Edit: Ach tak, zastanawiałem się co pierwsze cię złamie. Twoje poczucie zmarnowanego czasu, czy bezsensowność dalszego toczenia dyskusji.

CombineAdvisor

czekanie na epizody hl2 nie jest dziecinnym problemem.
to przez takich jak wy nigdy nie wyszły, przez ludzi mówiących że to tylko gry i że wysyłanie do valve gróźb śmierci nic nie da.

Mixon napisał:

Och, więc myślisz, że nabijanie postów to twój sprzymierzeniec, podczas gdy ty jedynie zaadaptowałeś się do niskiego poziomu konwersacji. Ja się w nim urodziłem, ukształtował mnie. Nie widziałem konstruktywnej wiadomości, aż stałem się dorosły, a wtedy była dla mnie zwyczajnie TL;DR! Memsy zdradzają cię, bo należą do mnie. Pokażę ci, gdzie stworzyłem swój dom, gdzie będę przygotowywał się, aby przynieść sprawiedliwość. Potem, zbanuję cię. Twoje uprawnienia moderatora, z radością przygarnę. Będę ich potrzebować.

Edit: Ach tak, zastanawiałem się co pierwsze cię złamie. Twoje poczucie zmarnowanego czasu, czy bezsensowność dalszego toczenia dyskusji.

Pamiętasz jak opuściłeś forum po raz pierwszy? Przed tym wszystkim, zanim zacząłeś się bawić w gównopostowanie. Nie było cię przez trzy lata. Trzy lata czekałem z nadzieją że nigdy nie wrócisz. I każdego roku wyjeżdżałem na urlop. Pojechałem do Florencji, jest tam taka kawiarenka na brzegu Arno. Każdego pięknego wieczoru siadałem tam przy stoliku i zamawiałem Fernet Brancę. Miałem taką fantazję, że spojrzałbym kilka rzędów dalej i zobaczyłbym cię, z żoną może i z dziećmi. Nie powiedziałbyś mi nic, ani ja tobie. Oboje wiedzielibyśmy że ci się udało. Że jesteś szczęśliwy. Nie chciałem żebyś kiedykolwiek wrócił na Headcraba. Wiedziałem że nic na ciebie tu nie czeka, oprócz bólu i cierpienia. A chciałem dla ciebie czegoś więcej. Ciągle chcę.

Nie zbanuję cię. Zbanowałem zbyt wielu członków rodziny hl2.pl

[cenzura] xD

Co tu się dzieje łojezu.

I ta satysfakcja, że po jednym głupim komentarzu stworzyło się prawdziwy flame–war.

(podwójne punkty za wymarłe forum)

Joz napisał:

Pamiętasz jak opuściłeś forum po raz pierwszy? Przed tym wszystkim, zanim zacząłeś się bawić w gównopostowanie. Nie było cię przez trzy lata. Trzy lata czekałem z nadzieją że nigdy nie wrócisz. I każdego roku wyjeżdżałem na urlop. Pojechałem do Florencji, jest tam taka kawiarenka na brzegu Arno. Każdego pięknego wieczoru siadałem tam przy stoliku i zamawiałem Fernet Brancę. Miałem taką fantazję, że spojrzałbym kilka rzędów dalej i zobaczyłbym cię, z żoną może i z dziećmi. Nie powiedziałbyś mi nic, ani ja tobie. Oboje wiedzielibyśmy że ci się udało. Że jesteś szczęśliwy. Nie chciałem żebyś kiedykolwiek wrócił na Headcraba. Wiedziałem że nic na ciebie tu nie czeka, oprócz bólu i cierpienia. A chciałem dla ciebie czegoś więcej. Ciągle chcę.

Nie zbanuję cię. Zbanowałem zbyt wielu członków rodziny hl2.pl

Prychłem.

Sion napisał:

I ta satysfakcja, że po jednym głupim komentarzu stworzyło się prawdziwy flame–war.

(podwójne punkty za wymarłe forum)

Nakręcenie gównoburzy na praktycznie wymarłym forum jest w zasadzie jakimś osiągnięciem.

Ale widze tutaj jednak braki w doświadczeniu.
Prezentuje więc tutorial...

Gracz XYZ napisał:

Half-Life 2 mi się nie odpala. Pomocy.

Ty ch*ju.

Tak wiem , suchar...

Debosy napisał:

Ale widze tutaj jednak braki w doświadczeniu.

Debosy, zapamiętaj sobie coś. Hiczkraby, które teraz próbujesz pouczać, są wszystkimi tymi, na których polegasz. Jesteśmy ludźmi, którzy robią ci pranie, gotują twoje jedzenie i podają ci do stołu. Ścielimy ci łóżko. Bronimy cię, gdy śpisz. Prowadzimy ambulanse. Przekazujemy twoje telefony. Jesteśmy kucharzami i kierowcami taksówek i wiemy o tobie wszystko. Przetwarzamy twoje składki do ZUSu i historię izzyKonta z mBanku. Kontrolujemy każdą część twojego życia.

Jesteśmy środkowymi dziećmi internetu, nauczonymi przez netykietę, że w internecie powinna panować koleżeńska atmosfera, ale nie panuje. I my właśnie się tego dowiadujemy. Więc nie [cenzura] z nami.

Tak w ogóle to książki pisać powinieneś.
Pamiętam te twoje opowiadania o twoich snach i robieniu kupy w kosmosie w stanie nieważkości, nawet kiedyś tego szukałem ale niestety nie dane mi było znaleźć. :/
Ale na pewno było, i miało dość dramatyczne zakończenie.

Nawet było kilka recenzji w stylu "O k*rwa! O_O"

A tak z innej beczki...

To forum jest tak bardzo opuszczone że nawet boty przestały tu pisać o lekach na potencje.

Spoiler:

No proszę, dla chcącego nic trudnego.
A i nawet Ecto okrzyknął cię legendą.

http://www.forum.headcrab.pl/viewtopic.php?t=3155&postdays=0&postorder=asc&start=420

Mixon napisał:

dzięki zyper, to jest gorący obrazek na headcrabie, doszedłem tak mocno, w czasie poruszania się w kosmosie w stronę opuszczonej stacji kosmicznej. powoli, podciągam moje kolana do mojej klatki piersiowej i zamykam oczy w czasie gdy moje pośladki zaczynają wyrzucać setki setek pięknych, idealnie kulistych kup, brązowych jak dzień jest długi. śmieję się jak mała dziewczynka, gdy widzę jak moje bobki dryfują za mną bezcelowo; są jak motyle figlujące z dzieckiem na polach elizejskich.

przybliżam się do portu dokującego stacji, z luźnym penisem w ręce, i przygotowuje się do delikatnego wlotu w jej zapraszającą mnie ciepłotę. wydłużam swoją bezpenisową rękę elokwentnie, ażeby radować się majestatem i głębią kosmosu, i dziękuję Bogu za ten cudowny dar i błogosławieństwo. Ale nagle, moja wydłużona ręka koliduje z zewnętrzną ramą portu, i trajektoria lotu mojego swobodnego ciała jest koszmarnie zmieniona.

mam jedynie tyle czasu aby odwrócić głowę zanim docierają do mnie kupy. Jeden tysiąc kup, każda większa od poprzedniej. próbuję w pośpiechu oczyścić moje oczy z kuposztormu, ale udaje mi się jedynie utrzeć moje własne fekalia w wyśmienitą pierdopastę, która powoli wsiąka w moje w moje oczy i nozdrza. pochłaniam trzysta i dwadzieściacztery Kosmiczne Kupy; moje płuca są kompletnie zablokowane moim własnym produktem defekacji. dryfuję smutny, zniszczony na duchu, pokonany przez kał. nigdy już nie będę sobą. jestem na zawzse gównianym fagasem.

Przeraża mnie fakt, że na HL2.pl miałem ile... 12 lat?
Jakość moich postów na hiczkrabie na początku to też zeżuncja.
Co prawda te teraz też nie są nic lepsze, no ale to co innego, jak się już przepędzi większość dzieci z piaskownicy, c'nie?

Po tych czasach ostały się tysiące debilnych postów, setki durnych komentarzy na moim Steam Community i wielu dobrych kolegów :^)

Headcrab wyjadacz Ostrzeżenia: 1 Dołączył: 29 Kwi 2009

Debosy napisał:

No proszę, dla chcącego nic trudnego.
A i nawet Ecto okrzyknął cię legendą.

I zdanie podtrzymuję.